Żaden ze mnie mistrz patelni, ale czasem lubię ugotować albo upiec coś dobrego.
Najczęściej dla siebie samej – wolę eksperymentować na osobie, która jest świadoma możliwych konsekwencji. Ale coraz częściej zdarza mi się testować na znajomych.
Marzy mi się upieczenie wielkiego, piętrowego tortu. Ale kto to zje?